MAŁY LOKATOR NA SWOIM, CZYLI O POKOJU SYNA

14:03 Cinnamon Home 22 Comments


W końcu! Doczekaliśmy się. Jakiś czas temu (o tu) pisałam o pewnym małym lokatorze, który znacznie dłużej niż planowaliśmy zaległ w naszej sypialni.  Jeszcze nie tak dawno myślałam, że ten dzień chyba nigdy nie nadejdzie. Że będzie ciężko, że będą nieprzespane noce, że to MI będzie źle bez niego, że ciągle będę zaglądała, sprawdzała czy żyje...
No cóż, okazało się, że mój syn, to całkiem już dorosły syn, a nie jakiś tam dzidziuś, który z mamą musi spać, a ja... to chyba wyrodna matka, bo jak pierwszej nocy bez niego zasnęłam, to spałam jak kamień. Obudziło mnie dopiero poranne tuptanie syna, który bez płaczu, bez lęku, po prostu kierował się do naszego łóżka, by jeszcze trochę się poprzytulać. 
Ech... życie... 
Zatem skoro pokój już w 100% ma swojego lokatora, to prezentuję, jakie w związku z tym zaszły zmiany :)







  









 


 





 A poszczególne elementy wyposażenia znajdziecie tu:

meble: łóżeczko, półki, szafa, regał, pudełka, zasłony - IKEA
dywan - Castorama
worek na zabawki - Lollifox
lampka w trójkąty - Pepco  
lampki cotton balls - Qule
plakat Domy na wzgórzu- cytrynadesign
pozostałe plakaty - prace własne


 To pierwsza część zmian. Została jeszcze sypialnia :)

Piszcie, komentujcie, jak Wam się podoba, co byście zmieniły? Każdy odzew z Waszej strony jest dla mnie bardzo cenny :)







22 komentarze :

  1. Piękny i funkcjonalny pokoik! Fajne kolory girlandy. Cieszę się, że przenosiny poszły tak łatwo. Już nie raz się przekonałam, że często nasze obawy względem dzieciaczka są na wyrost :)
    Ps. Życzę Ci takiego porządku na codzień ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A z tym porządkiem to nie jest tak źle - synek co prawda uwielbia robić tzw. rozpierduchę ;), ale potrafi po sobie też całkiem nieźle posprzątać. Chyba odziedziczył zamiłowanie do porządku po mamusi ;)

      Usuń
  2. Fajnie wygląda :) Podoba mi się :)
    Podobnie jak u mnich - tylko, że u nas niestety zawalisko zabawkowe - mam nadzieję, że w końcu się z tym uporam i pokój będzie się nadawał do wrzucenia na blog ;)
    Jedyne o co bym się pokusiła (bo i u moich dzieciaków w pokoju mnie to wkurza, ale niestety u mnie chwilowo się nie da) to fajna osłona na grzejnik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, grzejnik to moja zmora. Dlatego własnie staram się go choć w jakimś stopniu zasłonić poduszkami czy innymi dekoracjami, bo obudowa, raczej nie wchodzi u nas w grę... :/

      Usuń
    2. U mnie też ciężko z osłoną, bo nie rozłożę łózka... ale zobacz to - myślę, że ciepła nie zabierze - http://betweenmywalls.blogspot.com/2016/07/osona-na-kaloryfer-diy.html - zobacz sobie :) Fajną rzecz zrobiła też Sybilla - http://domekzalasem.blogspot.com/2016/06/natalkowy-pokoj.html#comment-form
      Ewentualnie mogę Ci sprzedać patent mojej mamy (tylko to było na żeliwnych starych grzejnikach) - namalowała nam kolorowe kredki :)

      Usuń
  3. Jest przepiękny!!!
    Świetne mebelki i dodatki.
    pozdrawiam Was:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest cudnie! Po prostu! :) Chłopak ma szczęście! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Moim zdaniem jest ślicznie, a synek też wystawi Ci największą notę :)
    Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
  6. Połączenie neutralnych kolorów daje naprawdę fajny efekt. W moim stylu! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię neutralną bazę i bardziej energetyczne dodatki :)

      Usuń
  7. Śliczny pokoik. Dobry pomysł z materacem na podłodze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Materac musiał być, bo tam czytamy książki i zasypiamy :) No i oczywiście to najlepsze miejsce do tarzania się, turlania i bitew na poduszki :)

      Usuń
  8. No proszę, jest wszystko, czego trzeba! :-) Podobają mi się te pomarańczowe akcenty - tak rzadko w fajny sposób wykorzystywane we wnętrzach :-) Co do spania z rodzicami, u nas akurat było odwrotnie - Młoda od samego początku spała u siebie, na karmienie przychodziliśmy do jej pokoju, normalnie full wypas. Ale odkąd nauczyła się chodzić, co noc jest u nas ;-)

    OdpowiedzUsuń