POMIĘDZY PAKOWANIEM WALIZEK - WYTRAWNE GOFRY

10:41 Cinnamon Home 6 Comments





"Już za parę dni, za dni parę
wezmę plecak swój i gitarę..."

Słowa tej piosenki, która co roku śpiewana była w mojej podstawówce na zakończenie roku szkolnego, zawsze będą kojarzyć mi się z beztroskim czasem wakacji, zapachem skoszonej trawy, śpiewem ptaków o poranku, wczesnymi śniadaniami jedzonymi w cieniu orzechowego drzewa w naszym ogrodzie (a dodam tylko, że byłam zdolna wstawać o 6 rano, by nie tracić pogodnych dni),  rowerowymi przejażdżkami wśród pól i kwiatów... ze szczęściem i taką prostą, nieskomplikowaną radością małej marzycielki, jaką byłam (i wale nie przestałam nią być). 

Mimo, że do wakacji jeszcze chwilka, to już dziś wprowadzam się w ten cudowny nastrój. I choć nie zabieram plecaka, a wielką walizkę (w którą nie wiem, jak wszystko zmieszczę), a gitara też zostaje w domu, to już przebieram nogami, bo doczekać się nie mogę. Tego odkrywania nieznanego, przygód mniejszych i większych, wspólnie spędzonego czasu, kiedy zapominamy o całym świecie i liczymy się tylko my. Nasza trójka. 


 A żeby czas jakoś zająć robię gofry. Ale tym razem nieco inne. I chyba całkiem niezłe :)









WYTRAWNE GOFRY:
składniki: (na 6 szt.)
1 szkl mleka
1 szkl mąki pszennej pełnoziarnistej
1 jako (oddzielnie białko i żółtko)
łyżka oliwy + do posmarowania gofrownicy
szczypta soli i pieprzu
suszone zioła, np. bazylia i oregano
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Wykonanie:
Białko oddzielić od żółtka i ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Do żółtka dodać pozostałe składniki i zmiksować. Pianę dodać do reszty ciasta i delikatnie wymieszać. 

Ciasto nakładać na rozgrzane i posmarowane olejem płytki gofrownicy. Piec ok. 4/ 5 min. 
Podawać ciepłe z dodatkami.

A co do takich gofrów? Tu kombinacji jest wiele.
U mnie były:
 ser pleśniowy, pomidory, świeża bazylia
oraz
śmietankowy  serek twarogowy wymieszamy z listkami świeżej bazylii i pokruszone pistacje.


Ja uciekam. Walizki czekają. Wracamy za dwa tygodnie :)
Do zobaczenia na IG :) 









6 komentarzy :

  1. Zastrzeliłaś mnie tymi pikantnymi goframi, nigdy bym nie pomyślała o takiej ich wersji :)) Świetny pomysł :)
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  2. zrobiłaś mi smaka na ..gofra :)...ale na słodko - tradycyjnie :))

    OdpowiedzUsuń
  3. O mamo!!! Ale gofry- na pewno pycha:) Takich wytrawnych nie jadłam:)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. WOW, gofry kojarzą się raczej ze słodyczami, a tu taka miła niespodzianka! Wytrawne gofry! SUper pomysł! :) Życzę Wam, żeby ta walizka jednak wszystko, co trzeba, zmieściła! :) Uściski! Kasia

    OdpowiedzUsuń
  5. No i śniadanko na jutro gotowe, tzn przepis kradnę i serwuję rodzince pyszne wytrawne gofry ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mhm.. w życiu nie pomyślałam, że gofry mogą być wytrawne - przepis brzmi bajecznie, a zdjęcia są bardzo, bardzo apetyczne :-) To życzę udanego wypoczynku! Pozdrawiam ciepło :-)

    OdpowiedzUsuń