NARESZCIE...
Nareszcie wracam do "normalnego" życia. Za mną wiele dni ciężkiej pracy i kompletnego braku czasu. Ale teraz... teraz już planuję... a co?
No cóż, jest kilka rzeczy u nas w domu, której nie dosięgły jeszcze moje dłonie, a raczej pędzel i biała farba...więc trzeba to nadrobić! ;) Czyli znowu praca. Ale tym razem bardzo przyjemna. Tak to jest, gdy nie można usiedzieć w miejscu... :)
Dzisiaj w końcu pokazuję Wam naszą sypialnię, która długo na to czekała, ale cały czas brakowało tam kilku elementów. Ale, że kochany mąż powiesił wczoraj zasłonki, to mogę dziś nareszcie pokazać już w pełni gotową sypialnię.
Pewnie niektórych zdziwi materac zamiast łóżka, ale tak, tak ma być i nie mamy zamiaru tego zmieniać, bo jest nam baaardzo wygodnie :)
A na zakończenie kilka zdjęć przed zmianami:
(ech, kiedy to było...)
pozdrawiam!
Natalia
Bardzo pozytywna zmiana:) materac położony na podłodze jest bardzo wygodny, prawie całe liceum tak spałam ale teraz kocham moje łóżeczko;)
OdpowiedzUsuńJa już drugi rok tak śpię, ale tylko dlatego, że studiuję ;)
OdpowiedzUsuńAle jakby nie patrzeć, marzę już o normalnym łóżku :)
Metamorfoza sypialni oczywiście udana!
Piękna sypialnia;)
OdpowiedzUsuńŚliczne dodatki i świetny wiklinowy fotel;)
Od dawna czaję się na taki;)
Bardzo ładnie wszystko dobrałaś kolorystycznie;)
Pozdrawiam i dużo słoneczka
pozdrawiam
Natalia
dziękuję :) a fotel jest już ze mną wiele lat. dopiero teraz przeszedł mały "lifting" ;)
UsuńBardzo podobają mi się dodatki w pomarańczowym kolorze, działają rankiem "rozbudzająco":). Długo sypiałam tylko na materacu, dla wygody wynikającej też z częstych przeprowadzek- moja rada w tym zakresie: pod materac dobrze jest dać drewniany stelaż z deseczek, żeby była choćby niewielka wentylacja między materacem i podłogą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)