CZAS NA... FREE TIME

17:49 Cinnamon Home 3 Comments


Niebywałe... Przy moim ostatnim poście widnieje data 1 kwietnia... Czas leci jak szalony. Nie pisałam, co nie znaczy, że tu nie bywałam. Rodzinka mnie pochłonęła. Rosnący jak na drożdżach szkrab zaprzątnął moją głowę tak bardzo, że po prostu brakowało mi pomysłu na nowe wpisy. 
Teraz, jako że nie bardzo mam jak "wyżyć" się wnętrzarsko, swoje siły lokuję w pichceniu (taaak,to moja druga wielka pasja). Mam wrażenie, że spokojnie mogłabym poprowadzić bloga kulinarnego ;)

No ale wracając do tematu... maj ma się ku końcowi, a nam nie udało się jeszcze wybrać na porządną majówkę, taką z piknikiem :( a to wszystko przez pogodę, która niestety u nas nie dopisuje. 
Marzy mi się błogie lenistwo na plaży z samymi pysznościami w koszyku, w doborowym towarzystwie..ech... Niestety ostatnio nawet z towarzystwem ciężko, wszyscy nieustannie zapracowani... a może to tylko wymówka? Mam wrażenie, że dzisiaj ludziom po prostu się już nie wiele chce... Smutne :( 

No ale cóż, jak że u nas leje cały dzień, pocieszam się tym pięknym zdjęciem i liczę, że jednak jeszcze uda nam się popiknikować tej wiosny :)


A Wy lubicie pikniki? Zaliczyliście już w tym roku jakiś?

3 komentarze :

  1. Uwielbiam pikniki;) Ja już miałam:) Było super... tylko szkoda, ze nie w takim plenerze jak na zdjęciu:)
    pozdrawiam kochana

    OdpowiedzUsuń
  2. Piknik w cudnym miejscu :). My często robimy pikniki na śródleśnej polanie, przy stawach.
    Ach rozmarzyłam się!
    Pozdrawiam serdecznie, Marta :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Do tej pory niestety jeszcze nie, gdyż pogoda taka sobie:( pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń