O TYM, CZYM SIĘ KOŃCZĄ ZAKUPY W MARKCIE BUDOWLANYM...

13:57 Cinnamon Home 9 Comments





Jak tam ma się u Was sytuacja pogodowa?
Bo u nas pochmurno, do tego cały dzień lekki deszczyk - a to nie napawa optymizmem ;/

Chciałam dzisiaj poczynić pościk z serii wielkanocnych dekoracji, ale będzie on musiał poczekać. Najpierw, jak tytuł wskazuje, o tym, jak się zakończyła nasza ostatnia wyprawa do budowlanego marketu (w poszukiwaniu potrzebnych materiałów do remontu łazienki, który mam nadzieję, że już niebawem :)).


No to jak się zakończyła? - spontanicznym zakupem dywanu do salonu. Dodam, że zakupem nieplanowanym, w sumie niepotrzebnym (bo dywanik do tego pokoju kupiliśmy jakieś pół roku temu) - ale gdy go zobaczyliśmy, nie mogliśmy przejść obok niego obojętnie :) 



A tak było wcześniej:



Co o tym sądzicie?

Ściskam!

9 komentarzy :

  1. Widać spontan jest najlepszy, bo zakup bardzo udany! Dywan piękny :)
    Ściskam!
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie spontaniczne zakupy są najlepsze! Super zrobiło się z tym dywanikiem:) Tak bardziej wyraźiście:)
    buziaki ślę i ściskam

    OdpowiedzUsuń
  3. Aj skąd ja to znam :) Ale takie spontaniczne zakupy są najfajniejsze :)
    Bardzo fajny dywan! Uwielbiam black&white :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem u Ciebie po raz pierwszy (uwielbiam słowo cinammon...) i na nowy - jak się zaraz okazało - dywanik od razu zwróciłam uwagę:) Uważam, że jest rewelacyjny! Pasuje do Waszego wnętrza idealnie:) pozdrawiam i będę zaglądać:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładny dywan, można wiedzieć skąd? :)
    Pozdrawiam, Iza

    OdpowiedzUsuń
  6. Wnętrze nabrało charakteru tym dywanikiem, super :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie dziwię się, mnie też zygzaki zachwyciły. Dywanik cudny:)

    OdpowiedzUsuń
  8. nowy dywan ożywia pokój:) fajny:)

    OdpowiedzUsuń