PROJEKT DOMU - CZYLI NIEZŁA ZAGWOZDKA

PROJEKT DOMU - CZYLI NIEZŁA ZAGWOZDKA

Kiedy po bardzo szybkiej decyzji o budowie domu przyszedł czas na wybór projektu, okazało się, że wcale nie jest to takie proste. Zwłaszcza gdy tego wyboru dokonują osoby, które wiedzą czego chcą, jakie są ich potrzeby i są w tym temacie delikatnie mówiąc... bardzo wybredni. To może na początek kilka słów o wymogach, jakie miał spełniać projekt naszego "idealnego domu":  1. Obszerna strefa dzienna miała łączyć kuchnię z jadalnią i salonem. W kuchni MUSIAŁO być miejsce na moją wymarzoną wyspę, część jadalniana natomiast...CONTINUE READING

NIE POWIEDZIAŁAM ŻEGNAJ ...

NIE POWIEDZIAŁAM ŻEGNAJ ...

Normal 0 21 false false false PL X-NONE X-NONE MicrosoftInternetExplorer4 CONTINUE READING

AMERICAN DREAM I CZEKOLADOWE CIASTECZKA

AMERICAN DREAM I CZEKOLADOWE CIASTECZKA

Pojawia się rok w rok. Zazwyczaj na jesień (i nawet już o tym pisałam tu). Każe przeglądać zdjęcia w internecie, oglądać stare filmy, sprawdzać ceny połączeń lotniczych, by wraz nadejściem zimy schować się do szufladki z napisem "marzenia do spełnienia". Ta chęć by spakować wielką walizkę i wyruszyć w wielogodzinną podróż. Daleko... za ocean. Taki mój "american dream". Marzenie, które jeszcze trochę marzeniem pozostanie. Jednak teraz już wiem na pewno, że kiedyś się spełni, bo jak się czegoś mocno pragnie...  Marzenie to stało się...CONTINUE READING

DŁUUUGA PRZERWA

DŁUUUGA PRZERWA

Nie planowałam tak długiej przerwy na blogu. Tak jakoś wyszło... Początkowe braki czasu, które spowodowane były szaloną decyzją o kupnie działki, zmieniły się w zastój umysłowy i brak chęci do pisania. Ale już chyba wracam. Już mi czegoś brakuje...  Zatem mam nadzieję, że jeszcze wszyscy moi czytelnicy nie pouciekali, że ostała się jakaś zbłąkana owieczka ;)  A na razie kilka kadrów z "naszego miejsca" :) ...CONTINUE READING

CZAS PRZERWAĆ MILCZENIE

CZAS PRZERWAĆ MILCZENIE

O pewnym marzeniu. Myśl ta kiełkowała już od dawna w naszych głowach. Choć początkowo, dokładnie nie wiedzieliśmy, co to za myśl i o co tak naprawdę nam chodzi. Czegoś pragnęliśmy, ale nie potrafiliśmy tego nazwać.  Była w nas jakaś taka niesprecyzowana dokładniej potrzeba zmiany. Ech, a gdyby tak rzucić to wszystko i wyjechać gdzieś? Zamieszkać w jakiejś chatce, z dala od...no właśnie, od czego? Od ludzi? Miasta? Sztuczności? Obłudy? Pogoni...? Chyba po trochu od tego wszystkiego. Wiedzieliśmy jednak, że to tylko marzenie, no...CONTINUE READING

SYPIALNIA DLA DWOJGA

SYPIALNIA DLA DWOJGA

Skoro pozbyliśmy się z naszej sypialni małego "intruza" ;), trzeba było nieco w niej pozmieniać. Że "trzeba", uważałam tylko ja, bo małżonek mój konieczności większej nie widział. Ale, że żona wierciła dziurę w brzuchu, a ściany wołały o pomstę do nieba, mój dzielny mężczyzna zebrał się i w dwa wieczory sypialnia była gotowa. No może nie do końca, bo w końcu malowanie to  nie wszystko, prawda?  Jakiś czas temu wspominałam, że marzą mi się białe ściany. Przyznam jednak, że nie przypuszczałam, iż efekt...CONTINUE READING

PO CO NIEPRACUJĄCEJ MATCE... KĄCIK DO PRACY

PO CO NIEPRACUJĄCEJ MATCE... KĄCIK DO PRACY

O tym, jak zostałam eksmitowana (lub też sama siebie eksmitowałam, sama nie wiem jak było naprawdę) z "naszego" znajdującego się na antresoli workspace'u jak się to teraz podobno mawia, pisałam jakiś czas temu, TU. Pisałam też, jak to marzy mi się mieć swój własny kąt do  pracy. Można by zadać jednak pytanie...po co niepracującej matce kącik do pracy? No tak, po co? Bo przecież narzędzia pracy, którymi się na co dzień posługuję to odkurzacz, mop i ściera. Bo przecież moje centrum dowodzenia to...CONTINUE READING