... a raczej jego żona :)
Już długo męczy mnie wygląd mojego bloga. Do tej pory jednak musiałam się zadowolić jego bylejakością. Postanowiłam, że muszę zadziałać w tym kierunku, bo tak dalej być nie może...
Jest tylko jeden, malutki (chociaż może i wcale nie taki malutki) problem. Otóż, matka natura obdarzyła mnie wieloma talentami i dumnie to przyznaję: potrafię całkiem nieźle gotować, niestraszna mi w dłoni kredka czy pędzel, a i nożyczki (również te fryzjerskie) bardzo lubię. Jednak chyba musiałam się gdzieś zabłąkać, kiedy rozdawano zdolności, nazwijmy to "komputerowe". Przyznaję: informatyki w szkole szczerze nienawidziłam!
Ale, ale, mam przecież MĘŻA :) Inżynier z zawodu, zajmujący się obecnie właśnie tą cudowną dziedziną nauki, jaką jest INFORMATYKA :)
No tak... tylko że Pan Mąż niestety bardzo zajęty... I serca nie mam, aby go męczyć niedoskonałością estetyczną mojego bloga.
Zatem będę walczyć sama! Dlatego też, wybaczcie, jeśli któregoś dnia znajdziecie na mojej stronie jakieś dziwolągi :) To będzie znak: że walczę ;)
ps. Bardzo dziękuję za tyle miłych snów odnośnie świeżutko wyremontowanej łazienki :)
Już długo męczy mnie wygląd mojego bloga. Do tej pory jednak musiałam się zadowolić jego bylejakością. Postanowiłam, że muszę zadziałać w tym kierunku, bo tak dalej być nie może...
Jest tylko jeden, malutki (chociaż może i wcale nie taki malutki) problem. Otóż, matka natura obdarzyła mnie wieloma talentami i dumnie to przyznaję: potrafię całkiem nieźle gotować, niestraszna mi w dłoni kredka czy pędzel, a i nożyczki (również te fryzjerskie) bardzo lubię. Jednak chyba musiałam się gdzieś zabłąkać, kiedy rozdawano zdolności, nazwijmy to "komputerowe". Przyznaję: informatyki w szkole szczerze nienawidziłam!
Ale, ale, mam przecież MĘŻA :) Inżynier z zawodu, zajmujący się obecnie właśnie tą cudowną dziedziną nauki, jaką jest INFORMATYKA :)
No tak... tylko że Pan Mąż niestety bardzo zajęty... I serca nie mam, aby go męczyć niedoskonałością estetyczną mojego bloga.
Zatem będę walczyć sama! Dlatego też, wybaczcie, jeśli któregoś dnia znajdziecie na mojej stronie jakieś dziwolągi :) To będzie znak: że walczę ;)
ps. Bardzo dziękuję za tyle miłych snów odnośnie świeżutko wyremontowanej łazienki :)
Trzymam kciuki!!! :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia kochana. :):):):):) ściskam
OdpowiedzUsuńBędzie ok! Życzę powodzenia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, M.
Powodzenia, na pewno będzie super :))
OdpowiedzUsuńEEE dobrze będzie.. ;-)
OdpowiedzUsuńAch Ci faceci .... trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuń