Mam około 6 lat. Siedzę na fotelu, w świeżutkiej piżamie. Oglądam dobranockę i powolnie zjadam kolację - moją ulubioną bułkę z serem, popijaną słodkim kakao. Na ramiona opadają moje mokre, długie, dopiero co umyte włosy. Czuć zapach prasowanego przez moją mamę, właśnie zdjętego z linki prania i pieczonego ciasta...
Taaak, to moje słodkie wspomnienia, mój zapach domu i mojego dzieciństwa.
Pewnie nie zrobię oszałamiającej kariery, nie będę wychodziła rano w szpilkach z teczką w ręku.
Ale za to dam mojemu synowi ten zapach... zapach, który będzie wspominał z rozrzewnieniem po latach. Zapach domu...
(a przynajmniej mam taką nadzieję ;))
A jaki będzie ten zapach?
Może będzie to zapach właśnie wyjętej z piekarnika drożdżówki, albo zapach świeżego, domowego chleba... albo... zapytam go za 20, 30 lat :)
Dla zainteresowanych, poniżej przepis na niezwykle prosty, ale jakże pyszny chlebek wieloziarnisty (najlepszy zaraz po upieczeniu).
składniki:
- ok. 500 g mąki (ja używam żytniej i pszennej razowej w dowolnych poporcjach)
- 50 g świeżych drożdży
- ok. 0,5 litra ciepłej wody
- pół łyżeczki soli
- 1 szkl płatków owsianych
- 2 łyżki otrębów
- pestki słonecznika, dyni, siemienia lnianego
wykonanie:
Do miski przesiać mąkę. Dodać sól. W oddzielnym naczyniu rozpuścić drożdże w wodzie. Rozczyn wymieszać z mąką. Dodać pozostałe składniki. Wyrobić luźne ciasto. Przełożyć do wysmarowanej tłuszczem keksówki. Pozostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. Następnie piec ok. godziny w 180 st.
A jakie Wy macie wspomienia związane z domem rodzinnym do których z chęcią wracacie? Może jakieś zapachy?
Mam podobne wspomnienia z tym, że ja nadal mieszkam w TYM domu i TYMI samymi osobami - mam to szczęście:) Zapachniało mi tym chlebem wieloziarnistym - musi być pyszny. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo tak jakbyś opisywała moje wspomnienie!:)
OdpowiedzUsuńDomowy chleb jest najlepszy!
Ania.
Kochana, przywołałaś także wiele Moich wspomnień:)
OdpowiedzUsuńPycha!!!
uściski zostawiam:)
Cudowne są takie wspomnienia z dzieciństwa. Mam ich wiele i wszystkie są mi drogie. Mam to szczęście, ze mieszkam w rodzinnym domu i moi rodzice są wciąż ze mną. Ale już dom jest całkiem inny, wiele rzeczy się pozmieniało, ale pozostają w sercu :)
OdpowiedzUsuń