OJ, ZOCHA...

21:02 Cinnamon Home 6 Comments



Już kiedyś pisałam, że ze mnie to taka Zosia samosia ;)
I tym razem nie mogło być inaczej. 
Już od jakiegoś czasu miałam ochotę na jakieś nowe kubeczki, w sam raz na poranną kawkę. 
Długo szukałam i ciągle coś mi nie pasowało: a to cena, a to wygląd.
Więc postanowiła je zrobić sama. Ok, nie całkowicie. Kubki kupiłam i ozdobiłam. 
Użyłam do tego flamastrów do porcelany. Nigdy wcześniej nie miałam z nimi do czynienia i ciekawa jestem, jak będzie z trwałością. Mam jednak nadzieję, że trochę nam posłużą.









Zgadnijcie, który jest dla męża? ;)
(trochę "koślawy", bo dopiero się wprawiałam)




Jeśli komuś spodobały się kubki, zapraszam już w niedzielę - szykuje się mała niespodzianka :)



6 komentarzy :

  1. Słyszałam, że są naprawdę trwałe, więc spoko ;) Fajne je ozdobiłaś i z tym bałaganem, to prawdę napisałaś!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak nie będziesz zmywać w zmywarce to posłużą na dłuuuugo te twoje B&W kubeczki:) Śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak na pierwszą próbę to wyszło Ci świetnie! Super są te kubki :) Jeśli chodzi o trwałość, to ja użyłam markera Marabu, wypiekłam zgodnie z instrukcją i swoje miski użytkuję już od ponad pół roku (zmywarka im nie straszna:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogłoby być lepiej, ale w końcu to hand made a nie twór fabryczny ;)

      Usuń
  4. Super kubeczki :) Fajnie jest tak samemu je ozdobić, są niepowtarzalne :)
    Trzymam kciuki za trwałość, ale myślę, że będzie ok, słyszałam, że te markery świetnie się sprawdzają :)
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń